Mickiewicza-Włókniarzy
Polskie logo projektu Bezpieczne Miasto

Zgłaszają się do nas kolejne osoby, z prośbą o pomoc w poprawie bezpieczeństwa. Tym razem napisał Szymon, który od 15.09.2015 zgłasza na Policję niebezpieczną (i najprawdopodobniej niezgodną z prawem) sytuację, która wymaga natychmiastowej interwencji władz.

Metryczka sprawy

  • Lokalizacja: skrzyzowanie al. Mickiewicza/ al. Włókniarzy,

  • Problem: Istniejący przjeazd dla rowerzystów bez sygnalizacji podczas gdy wszyscy inni uczestnicy ruchu sygnalizację mają.

  • Propozycje rozwiązania: włączyć sygnalizację dla rowerzystów; wyłączyć sygnalizację dla wszystkich, zmienić "blendę" na sygnalizatorze dla pieszych z "pieszy" na "pieszy / rower"

  • Jednostka właściwa do realizacji zadania: Zarząd Dróg i Transportu / Wydział Inżyniera Miasta UMŁ

  • Etap: sprawa w toku

Opis sprawy

wkniarzy2Szymon we wtorek 15.09.2015 zauważył, że na północno-wschodnim narożniku skrzyżowania al. Mickiewicza i al. Włókniarzy istnieje nowy przejazd przejazd rowerowy (oznaczony czerwoną farbą i znakami poziomymi) bez sygnalizacji świetlnej. Obok przejazdu jest przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną. Zgodnie z przepisami - pieszy chcąc przejść przez al. Włókniarzy musi poczekać na zielone światło - czyli jednocześnie na czerwone dla samochodów jadących po al. Włókniarzy (kiedy samochody mają zielone; piesi mają czerwone).
Sytuacja ta jednak nie dotyczy rowerzystów - na przejazd rowerowy bez sygnalizacji świetlnej rowerzysta może wjechać w dowolnym momencie (przy zachowaniu ostrożności, jak przy normalnym przekraczaniu jezdni) i gdy już znajdzie się na przejeździe - ma tam pierwszeństwo.
Całość komplikuje się w momencie gdy rowerzysta znajduje się na przejeździe, a samochody jadące po al. Włókniarzy mają zielone...
 
Szymon zadzwonił przed południem we wtorek do Centrum Zarządzania Kryzysowego i na Policję zgłaszając miejsce potencjalnie niebezpieczne. Uznał, że sprawa jest załatwiona.
 
Niestety w środę (16.09) sytuacja wyglądała bez zmian. Szymon ponownie zadzwonił na Policję, gdzie usłyszał, że ma... patrzeć na sygnalizator dla pieszych.
 
W czwartek (17.09) w liście do władz miasta Szymon napisał:
Szanowni państwo,
Jeśli pieszy ma zielone światło na swoim sygnalizatorze, to może skorzystać z przejścia dla pieszych, tak?
Jeśli rowerzysta ma zielone światło na swoim sygnalizatorze, to może skorzystać z przejazdu dla rowerów, tak?
Jeśli samochód ma zielone światło na swoim sygnalizatorze, to może wjechać i zjechać ze skrzyżowania, tak?
Jeśli pieszy ma na swoim sygnalizatorze czerwone, ale samochody jadące równolegle mają czerwone to pieszy może przejść? Nie, bo ma czerwone i nie może sugerować się "nie swoim" sygnalizatorem.
To dlaczego kiedy wczoraj (w środę) zgłaszałem niebezpieczną organizację ruchu na al. Mickiewicza/Włókniarzy - usłyszałem od policjantki na infolinii, że mam (jako rowerzysta) patrzeć na sygnalizator dla pieszych?
opisał sytuację na skrzyzowaniu, a także poprosił o kontrolę:
Bardzo proszę o pilne skontrolowanie tego skrzyżowania i sprawdzenie:
- czy wprowadzona organizacja ruchu jest zgodna z zatwierdzonym przez Urząd Miasta projektem czasowej organizacji ruchu?
- czy wprowadzona organizacja ruchu jest zgodna z przepisami (i zdrowym rozsądkiem)?
- czy do czasu pełnego uruchomienia sygnalizacji można zmienić blendę na działającym sygnalizatorze z "pieszy" na "pieszy i rowerzysta" (np. taka, która już jest w Łodzi przy ul. Łagiewnickiej i Inflanckiej).
 
Email został wysłany do Wydziału Inżyniera Miasta Urzędu Miasta Łodzi (w ramach tej jednostki działa oddział Zarządzania Ruchem, którzy zatwierdza organizację ruchu); do Wydziału Inżynierii Ruchu Zarządu Dróg i Transportu (który planuje organizację ruchu) a także do Policji (która opiniuje organizację ruchu), łódzkich mediów i radnego Domaszewicza, który pilotował przyjęcie programu Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Łodzi.
 
Zgodnie z prawem urząd ma 30 dni na reakcję i odpowiedź, jednak w sytuacji potencjalnie niezgodnej z prawem (i zagrażającej życiu) organizacji ruchu - sprawa powinna być załatwiona niezwłocznie. 
 
29 września ZDiT odpisał na mailową prośbę opiekunki sprawy o udostępnienie zatwierdzonej organizacji ruchu:
pismo szymon
 

Masz sprawę, którą możemy opisać? Utnąłeś/ utnkęłaś w martwym punkcie? Potrzebujesz wsparcia, w napisaniu pisma? Nie wiesz jak przekonać urzędników do wprowadzenia zmiany poprawiającej bezpieczeństwo? Skontaktuj się z nami. Oferujemy wsparcie merytoryczne (eksperckie), pomożemy Ci skontruować pisma, znajdziemy razem z Tobą odpowiednie paragrafy na poparcie Twojego pomysłu, pomożemy przetłumaczyć odpowiedzi z "urzędniczego" na polski.


Tekst:Katarzyna Mikołajczyk

Zdjęcia:SS

O projekcie

Projekt „Bezpieczne miasto – inna droga” korzysta z dofinansowania w kwocie 285 000 zł pochodzącego z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach programu "Obywatele dla Demokracji" (wdrażanego przez Fundację im. Stefana Batorego w partnerstwie z Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży), finansowanego z Funduszy EOG. Celem projektu jest zwiększenie wpływu mieszkańców Łodzi na decyzje i działania mające zapewnić w mieście bezpieczeństwo ruchu drogowego (BRD) i jakość przestrzeni publicznej.

 

Wszystkie materiały na tej stronie posiadają licencję CC-BY-SA - zatem można z nich korzystać bezpłatnie pod warunkiem podania źródła materiałów oraz ich autora (proponowany opis: >>Autor: imię i nazwisko autora danego tekstu dla Fundacji Normalne Miasto - Fenomen; źródło: www.innadroga.dlalodzi.info; link do konkretnego materiału <<).

Partnerzy projektu