Michał Dobrzański był naszym gościem na kolejnym spotkaniu z serii "Bezpieczne Miasto - Inna Droga" tym razem poświęcone temu jak wyglądają prace drogowe z uwzględnieniem wszystkich uczestników ruchu
Termin „tymczasowość” może nam sugerować coś, co pojawia się na chwilę, zaraz zniknie i nie będzie nam przeszkadzać. Niestety, zbyt często kreatorzy naszej przestrzeni publicznej zapominają, że wszelkie działania w mieście to operacja „na otwartym sercu”. Nie można remontować jakiejś ulicy, zapominając o tych, którzy nadal z tej przestrzeni muszą korzystać –- mieszkańcach chcących dostać się do własnego mieszkania, albo innych ludziach, dla których ten teren ten jest jedyną drogą dostania się do miejsca pracy czy nauki.
Zaprosiliśmy do współpracy Michała Dobrzańskiego, doktoranta w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji, o. Od 2012 roku piszącego dla Instytutu Obywatelskiego, na którego witrynie internetowej publikuje teksty dotyczące mobilności.
Nasz ekspert zwraca uwagę, że sedno dobrej czasowej organizacji ruchu tkwi w zasadzie, że aby uciążliwość prowadzonych robót możliwie mało wpływała na pogorszenie warunków codziennego korzystania z infrastruktury. Użytkownicy infrastruktury objętej czasową organizacją ruchu powinni widzieć, że dołożono wszelkich starań, aby – mimo wyjątkowej sytuacji – wyjść naprzeciw ich potrzebom.